Komentarze: 0
Już mi się humor popsuł. To wszystko jest bez sensu... od 17 czekam na Kota, a on ciągle w pracy. I tak siedzę przed tym kompem i nie wiem, co ze sobą zrobić, bo pojęcia nie mam czy on przyjdzie za chwile, czy za godzinę czy za dwie. Jak można trzymać człowieka w pracy od 6 do21 ?! Kurcze, normalnie nerwa złapałam!
Dzwonił, że już jedzie... chociaż ja i tak juz humor mam do bani. Wiem, wiem "troszkę" dziwna jestem - z bólem, ale się przyznaję.